Stało się to, co się nie stało podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Prezydent Piotr Niedźwiecki będzie otrzymywał niemal o połowę mniejsze wynagrodzenie, większą kontrolę nad poczynaniami prezydenta będzie miała też Rada Miasta.
Piątkowej sesji Rady Miasta, prezydent miasta Zduńska Wola Piotr Niedźwiecki nie będzie miło wspominał. Podczas jego nieobecności radni zadecydowali o zmniejszeniu prezydenckiej pensji z 12.362,00 zł, na 6840,00 zł. Dodatkowo radni będą decydować o sprzedaży miejskich nieruchomości, a nie już sam włodarz.
Za obniżeniem pensji prezydentowi opowiedziało się 15 radnych, dwóch się wstrzymało od głosu, natomiast czterech radnych nie zagłosowało w ogóle. Radni taką decyzję tłumaczyli chaosem jaki ostatnimi czasy panuje w urzędzie miasta i miejskich spółkach.
Jednak obniżenie pensji to nie jedyna "kara" jaką postanowili wyznaczyć radni. Na dzisiejszej sesji przegłosowali oni uchwałę przywracającą im głos decyzyjny w sprawie nabywania lub zbywania nieruchomości przez miasto Zduńska Wola.
- Sesje są publiczne. Na sesję przychodzą mieszkańcy. Wiemy dokładnie, jaka była duża dyskusja na tematy sprzedaży posesji na Łaskiej 38. Gdyby to było w gestii pana prezydenta, ta posesja już by "poszła". Natomiast tylko z uwagi na to, że jest to posesja, która jest jeszcze pod ochroną konserwatorską, musiała być ona skierowana na posiedzenie Rady. Sądzę, że należy wrócić do tej dobrej tradycji, kiedy to radni decydowali o tym, które mienie jest sprzedawane - wyjaśnia radny PiS Jacek Hillebrand.
Dzisiejsza sesja odbyłą się bez obecności prezydenta, ponieważ pojechał na spotkanie do Wojewódzkie Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. Ciekawe czy Piotr Niedźwiecki dowiedział się o obnizeniu pensji z mediów, podobnie jak Czesław Rybka o odwołaniu go ze stanowiska wiceprezydenta.