Działacze SLD w Zduńskiej Woli pytają mieszkańców czy są zadowoleni z prezydentury Piotra Niedźwieckiego. Sami mają mu wiele do zarzucenie i nie wykluczają, że doprowadzą do referendum odwoławczego włodarza.
Jesteś za odwołaniem prezydenta i rady miasta? Nie? Nie masz zdania? Odpowiedzi politycy Sojuszu skrzętnie notują i mówią, że na razie jest przewaga tych pierwszych.
- Chcemy przede wszystkim dowiedzieć się od osób, które zdecydowanie są za odwołaniem prezydenta, jakie są tego powody. Ludzie używają bardzo istotnych argumentów. Po pierwsze, złe gospodarowanie finansami, mianowicie Zduńska Wola została zadłużona i to bardzo. De facto nie ma pieniędzy na większe korzystanie z środków unijnych, są takie miasta jak Sieradz, gdzie pieniądz unijne płyną strumieniem, tworzone są nowe zakłady pracy, ludzie mają prace. Druga sprawa, nie dotrzymanie obietnic wyborczych - mówi Henryk Leśniczak, lider SLD w Zduńskiej Woli, który krytyki obecnej władzy nie szczędzi.
- Mnie przeraża w działalności pana prezydenta jedna rzecz, w ogóle całego tego obozu politycznego, i Prawa i Sprawiedliwości, ale również byłego Forum, oczywiście nie dotyczy to wszystkich z uwagi na fakt, że część tych ludzi pana prezydenta nie poparła i głosowała przeciwko absolutorium. To kwestia dotycząca tych wszystkich obietnic przedwyborczych w kampaniach samorządowych, gdzie obiecano pewne rzeczy, nie mając pieniędzy porobiono założenia techniczno - ekonomiczne i dokumentacje, które kosztowało nie mało pieniędzy (…). Zmarnowano około miliona złotych - mówi Leśniczak i zapowiada spotkanie z dziennikarzami, gdzie szczegółowo omówi ten temat.
Brak mieszkań i pracy dla mieszkańców - to dwa najważniejsze zarzuty jakie ma radny miejski Jacek Krata, sympatyzujący z SLD, wobec prezydentury Niedźwieckiego.
- Najbardziej ubolewam nad tym, że nasze miasto nie rozwija się ekonomicznie. Pamiętam takie spotkanie, gdzie na komisji przed taką ważną sprawą dotyczącą pensum dla nauczycieli, powiedziałem panu prezydentowi, że miasto się nie rozwija, że ludzie wyjeżdżają za chelbem do Sieradza, czy Łodzi - mówi radny Jacek Krata. - Jeśli nie będzie pracy i mieszkań dla młodych ludzi, to miasto opustoszeje - dodaje.
SLD przez całe wakacje będzie pojawiać się w różnych miejscach miasta, aby zbierać opinie mieszkańców.