W sobotę 16 listopada na stadionie w Szczercowie drużyna seniorów Pogoni Zduńska Wola rozegrała mecz XVIII kolejki w 4 lidze łódzkiej z Astorią Szczerców.
ASTORIA SZCZERCÓW - POGOŃ ZDUŃSKA WOLA 2:1 (1:0)
1:0 - (11')
1:1 - Grzegorz Kaleta (89')
2:1 - (90'+2)
Drużyna Pogoni przystępowała do meczu z Astorią bez kontuzjowanych: Krzysztofa Cichosza, Michała Stolarskiego, Kamila Radomskiego i Grzegorza Gorącego oraz pauzujących za nadmiar żółtych kartek Krystiana Grzelaka i Michała Ignaczaka.
W pierwszych minutach meczu dwie dobre sytuacje podbramkowe stworzyli goście. Najpierw w 4 minucie meczu po dośrodkowaniu Mateusza Borunia, w polu karnym dobrze zachował się Kamil Endler, którego strzał minimalnie minął słupek bramki gospodarzy, a cztery minuty później po przedłużeniu piłki przez Kamila Endlera groźnie uderzał Mateusz Boruń, ale na posterunku był golkiper Astorii. Jednak w 11 minucie to gospodarze zdobyli bramkę po rzucie rożnym, kiedy to strzałem głową zdobył bramkę jeden z zawodników Astorii. W 30 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Kacper Korona, ale w ostatniej chwili jego strzał został zablokowany przez obrońcę gospodarzy. Do przerwy wynik meczu nie uległ już zmianie.
Drugą połowę meczu lepiej rozpoczęli gospodarze. W 54 minucie po indywidualnej akcji zawodnika miejscowych piłka minęła poprzeczkę bramki strzeżonej przez Mateusza Pyrkowskiego. W 67 minucie po błędzie bramkarza Astorii przy wybiciu piłki w idealnej sytuacji znalazł się Rafał Porada, ale jego strzał minął słupek bramki. W 71 minucie sytuacji "sam na sam" z Mateuszem Pyrkowskim nie wykorzystał napastnik gospodarzy (górą bramkarz Pogoni).
W 81 minucie groźnie z rzutu wolnego uderzał Grzegorz Kaleta. Dwie minuty przed końcem po szybko wyprowadzonej kontrze gospodarze mogli zdobyć drugą bramkę, ale świetnie interweniował Mateusz Pyrkowski. Minutę później po świetnym dośrodkowaniu rezerwowego Marka Witczaka, w zamieszaniu podbramkowym najlepiej zachował się Grzegorz Kaleta, który zdobył wyrównującą bramkę dla Pogoni. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem swój "show" pokazał słabo sędziujący zawody arbiter (pokazał w tym meczu 3 czerwone i 12 żółtych kartek).
W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu piłki z rzutu wolnego, gospodarze zdobyli zwycięską bramkę po strzale głowa z 7 metrów. I wtedy nastąpiło wielkie zamieszanie na boisku nad którym nie potrafił zapanować sędzia meczu, który zaczął pokazywać czerwone i żółte kartki zawodnikom Pogoni. Szkoda straconych punktów, ale również tego, że kilku zawodników Pogoni nie zagra w ostatnim meczu ze Zjednoczonymi Stryków z powodu czerwonych i nadmiaru żółtych kartek otrzymanych w tym meczu.
Ostatni mecz ligowy w rundzie jesiennej drużyna Pogoni Zduńska Wola rozegra w sobotę 23 listopada o godzinie 13:00 na Stadionie Miejskim w Zduńskiej Woli ze Zjednoczonymi Stryków.