Szadkowski samorząd chce wybudować dla bezpańskich psów odławianych z terenów gminy schronisko. Mieszkańcy przeciwko temu nie są, ale zaproponowana działka w Boczkach według nich jest nieodpowiednia zdecydowanie nieodpowiednia.
Kliknij, aby zobaczyć większą mapęPod schronisko były brane pod uwagę trzy lokalizacje, ale padło na działkę w Boczkach w gminie Szadek. Jak przekonywał burmistrz Szadku Artur Ławniczak miejsce jest oddalone od domów, otoczone lasem, bez sąsiadów, przy drodze wojewódzkiej. Schronisko miałoby przyjąć kilkadziesiąt psów, ruszyć w tym roku, a w przyszłości nie wykluczone, że przyjęło by bezdomne psy również z gminy i miasta Łask o czym już samorządowcy rozmawiali. Jedną z korzyści własnego schroniska jest oszczędność.
Mieszkańcy Boczek mają za to zupełnie inne zdanie. Nie chcą, aby w centrum ich sołectwa pojawiło się schronisko. Swoje stanowisko argumentują trzema aspektami: społecznym, krajobrazowym i ekonomicznym. Według mieszkańców najbliższe domostwo od działki dzieli zaledwie 300 metrów, to według nich za blisko, aby uchronić ludzi przed hałasem ujadających psów. Ludzie nie chcą też, aby schronisko powstało w miejscu, gdzie znajdował się dwór założycieli miejscowości i zabytkowy park.
-Stąd się wywodzimy, stąd są nasze korzenie. Miejsce to ma duże walory krajobrazowe. To jedyny naturalny fragment rzeki (Pichny - przyp. red.). Można tu stworzyć miejsce rekreacji - mówi sołtys Boczek Mirosław Jaruga dodając, że chciałby, aby z pieniędzy z funduszu sołeckiego uporządkować teren i stworzyć tu miejsce odpoczynku. Sołtys wskazuje też, że budowa schroniska spowoduje, że spadnie wartość sąsiednich działek. Mirosław Jaruga zaproponował samorządowi inne wyjście - wybranie działki przy Szosie Uniejowskiej, gdzie znajdują się tereny inwestycyjne gminy. - Pan burmistrz trochę zachowuje się jak suchy urzędnik, nie bierze pod uwagę czynnika ludzkiego - kwituje sołtys Boczek Mirosław Jaruga.
Burmistrz Artur Ławniczak o wątpliwościach ludzi wie, dlatego na najbliższą sesję rady w Szadku (24 kwietnia) zaplanowany jest wyjazd do Boczek, aby radni oraz sołtysi mogli ocenić proponowaną działkę pod budowę schroniska.