W poniedziałek w południe Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli na wniosek prokuratora wydał decyzję wobec 36-letniego sprawcy rozboju o środku zapobiegawczym w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Sprawca rozboju to sieradzanin.
Do zdarzenia doszło 8 lutego w godzinach rannych na ulicy Szadkowskiej w Zduńskiej Woli. W kawiarni przy tej ulicy 36 -letni sieradzanin kilkakrotnie uderzył pięścią w głowę 22-letniego mieszkańca gminy Zduńska Wola. Następnie wyprowadził go na zewnątrz lokalu i siłą wsadził do bagażnika opla vectry.
Wspólnie z kierowcą pojazdu 20-letnim mieszkańcem Sieradza i swoim 16-letnim synem wozili go tak przez kilkadziesiąt minut. Po czym sprawca wsadził go do samochodu i bił pięściami po głowie oraz ugryzł w szyję. Zażądał wydania pieniędzy.
Gdy pojechali do miejsca zamieszkania ofiary zmusił ją do wydania laptopa oraz ukradł z mieszkania kurtkę męską i e-papierosa. Próbował również zmusić mieszkańca gminy Zduńska Wola do wydania innych wartościowych rzeczy. Jednak młodzieniec ukrył się w domu. Gdy sprawca odjechał w kierunku miasta, o całym zdarzeniu ojciec chłopca poinformował telefonicznie dyżurnego komendy.
Oficer dyżurny poinformował o tym patrole na terenie miast. Po kilkunastu minutach na stacji paliwowej przy ulicy Łódzkiej zatrzymano pojazd biorący udział w tym przestępstwie. Przebywało w nim trzech mężczyzn kierowca, sprawca rozboju i jego nieletniego syn. Wszyscy zostali dowiezieni na komendę.
Po wykonaniu czynności procesowych przez śledczych do aresztu komendy trafił 36-latek. Nieletni został przesłuchany i zwolniony z komendy. Kierowcy pojazdu śledczy przedstawili zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym. W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad pół promila alkoholu. Po czynnościach zwolniono go z komendy. Policjanci z dochodzeniówki rozpoczęli zbieranie dowodów w celu przedstawienia zarzutów ostatniemu mężczyźnie. Sprawca usłyszał zarzuty rozboju i kradzieży rozbójniczej. Przedstawił mu je miejscowy prokurator. Wystąpił on również z wnioskiem do sądu o areszt dla niego, z uwagi na to, że 36-latek w przeszłości był karany za podobne przestępstwa. Sąd przychylił się do wniosku i aresztował sieradzanina na 3 miesiące. Sprawcy grozi teraz kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.