Groźba wybuchu bomby była też w prokuraturze i "skarbówce" w Zduńskiej Woli.
Pod Prokuraturą Rejonową w Zduńskiej Woli kilka minut po godz. 12 pojawiła się straż pożarna. Powodem była groźba wybuchu bomby.
- Ładunek miał wybuchnąć o 12.30. Nic się nie stało, ładunku też nie znaleziono, dlatego zakończyliśmy akcję - wyjaśnia kpt. Grzegorz Styczyński, dowódca JRG w Zduńskiej Woli.
Pracownicy sądu i prokuratury sami opuścili budynek. Podobnie było w Urzędzie Skarbowym w Zduńskiej Woli. - Na miejscu pojawił się policyjny pirotechnik, przeszukano wszystkie pomieszczenia sądu, prokuratury i Urzędu Skarbowego. Nic podejrzanego nie znaleziono - mówi Robert Latus z KPP w Zduńskiej Woli.
Podobne informacje dotarły dziś, 22 lipca, do prokuratur i urzędów skarbowych w wielu miastach w Polsce. W naszym regionie także do sąsiedniego Sieradza. Trwa policyjne dochodzenie mające na celu ustalenie żartownisia.