32-letni zduńskowolanin wezwał policjantów do awantury, ale miał pecha, bo policjanci znaleźli przy nim i w jego mieszkaniu narkotyki. Mężczyzna już usłyszał zarzuty posiadania, uprawy, przetwarzania oraz udzielania środków odurzających.
Policjanci zostali w niedzielę wezwani do awantury pomiędzy kilkoma osobami w Karsznicach. Na miejscu interwencji, podczas wyjaśniania okoliczności zgłaszanych nieporozumień, mundurowi wyczuli specyficzną woń marihuany. Ich podejrzenia potwierdziły się.
Przy mężczyźnie, który wcześniej zgłosił interwencję oraz w jego mieszkaniu policjanci ujawnili foliowe torebki z 24 gamami marihuany i 3 gramami amfetaminy. Zabezpieczali też 4 tabletki narkotyku "extasy" oraz 12 zasuszonych łodyg z kwiatostanem konopi indyjskich.
Za uprawę, przetwarzanie i posiadanie środków odurzających grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.