Za chwilę Zduńska Wola będzie obchodzić swoje 190. urodziny jako miasto, ale jako osada liczy sobie znacznie więcej lat.
Do wielkiego świętowania 190. rocznicy nadania praw miejskich Zduńskiej Woli możemy już odliczać dni (rozpoczną się 9 października). Sięgnęliśmy jednak do dalszej historii naszego miasta. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą już z końcówki XIV wieku.
-W tym czasie w "Tekach Pstrokońskiego" są zapisy Andreas de Zdun alias Zduńska Wola. To świadczyłoby o tym, że wieś Zduńska Wola już wtedy istniała i była prawdopodobnie założona w okresie kazimierzowskim, czyli okresie osadniczym. Pierwsza wzmianka jest zazwyczaj bardzo ważna, bo pokazuje nasze korzenie. Później Zduńska Wola przez długi okres niknie w pomroku dziejów - mówi dyrektor Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola.
Zduńska Wola pojawia się dopiero w dokumencie kupna przez Stefana Złotnickiego. W czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego nasze miasto otrzymuje jako osada Czekay prawo do dwunastu targów w ciągu roku, co, jak mówi Polkowski, świadczyłoby, że przekształca się w miasto.
-Tak przynajmniej podawał Stefan Złotnicki, gdy argumentował, że nie chce zakładać nowego miasta, a odnowić istniejące miasto, czyli zbudować Zduńską Wolę na bazie miasteczka Czekay, które prawdopodobnie straciło prawa miejskie, albo się nie rozwinęło - wyjaśnia Polkowski.
Do utraty praw miejskich przyczynić mogli się też sieradzcy mieszczanie, którym nie na rękę było sąsiedztwo nierokujących, małych miasteczek jak Czekay czy Widawa. To był XVIII wiek. Początki XIX wieku to rozwój osadnictwa przemysłowego, którzy zamieszkują okolice ówczesnego Rynku, obecnie placu Wolności. To też przy zasłudze Złotnickiego.
-Złotnicki nie prowadził akcji werbunkowej tuż po założeniu miasta, a przed i w momencie, gdy Zduńska Wola otrzymała już prawa miejskie osadnictwo do 1830 roku bardzo się nasiliło - wyjaśnia dyrektor muzeum.
Nadanie praw miejskich było więc przełomowym momentem dla Zduńskiej Woli. Oryginalny akt dokumentujący to wydarzenie będzie można obejrzeć w Zduńskiej Woli od 10 października. Wernisaż zaplanowano o godz. 12. Dokument przyjedzie z Archiwum Państwowego w Łodzi. Akt jest bardzo rzadki i bardzo cenny, dlatego muzeum musiało spełnić szereg wymagań, aby móc pokazać go w naszym mieście.