Po raz drugi w Zduńskiej Woli przeprowadzono akcję "One Billion Raising - Nazywam się Miliard", wymierzoną w problem przemocy wobec kobiet i dziewcząt.
"One Billion Raising" może i bezpośrednio nie spowoduje, że przemoc zniknie, ale na pewno przyczynia się do większej świadomości w tym temacie. Na czym ona polega? Uczestnicy po prostu tańczą. W Zduńskiej Woli akcję przeprowadzono na placu Wolności.
-Pojawiają się komentarze, że taniec nic nie daje i puknijmy się w głowę. Na pewno nie zmniejszymy skali przemocy czy molestowania, o którym mówimy w tym roku, od razu i samym tańcem, natomiast jest to akcja, która przypomina o temacie, naświetla go i każe zwyczajnie reagować, bo to problem społeczny, a nie prywatny - mówi Martyna Chwiałkowska-Fogel, koordynatorka akcji w Zduńskiej Woli.
"Nazywam się Miliard", bo tak brzmi jego polska wersja, to akcja feministyczna, ale aktywnie w jej organizację i udział włączyli się mężczyźni. W Zduńskiej Woli jednocześnie zatańczono dwa tańce - na stojąco i na siedząco (uczestnicy zajęć terapeutycznych Bonex).