"Najwyższy czas na Okrągły Stół w Zduńskiej Woli", "topory czas zakopać" - wpis prezydenta Zduńskiej Woli Piotra Niedźwieckiego nie został bez echa. Jak po kilku dniach sprawę komentuje jej prowodyr?
Prezydent w piątek (22 lipca br.) opublikował na Facebooku poniższy wpis:
"Najwyższy czas na Okrągły Stół w Zduńskiej Woli. Zapraszam Pana Marka Trzcińskiego. Pana Czesława Rybkę. Pana Jana Kaczmarka. Panią Hannę Iwaniuk. Pana Dariusza Juszczaka. Pana Wojciecha Rychlika. Pana Grzegorza Szmyta. Pana Ireneusza Krześnickiego. Pana Marka Kolędę. Pana Witolda Gwiazdę. Pana Ireneusza Królewiaka. Pana Przemysława Giberta. Pana Andrzeja Brodzkiego. Porozmawiajmy poważnie o Zduńskiej Woli. Jestem przekonany, że topory czas zakopać. Teraz Zduńska Wola."
Co on ma oznaczać?
- Miasto Zduńska Wola należy do mieszkańców. Mamy koalicjantów w postaci Prawa i Sprawiedliwości, ale prezydent Zduńskiej Woli ma mandat zaufania apolitycznego, wyrażonego przez ugrupowanie samorządowe. I ogromnie na sercu, myślę nam wszystkim, leży dobro miasta, które jest różnorodne, pluralistyczne, ma różne środowiska samorządowe i polityczne, i tak sobie pomyślałem, być może idealistycznie, ponieważ mija dwa lata mojej kadencji, że warto dać szansę do rozmowy, do tego, żeby również inne środowiska popatrzyły na nasze starania, koalicjanta i prezydenta, bo nie wycofuję wspólnych deklaracji politycznych. W tle jest również ogromna nadzieje, że z udziałem PiS uda się pozyska środki zewnętrzne (...). Chciałoby się, aby w mieście świętego Maksymiliana panowała mimo wszystko zgoda wokół problemów rozwoju Zduńskiej Woli. Pewnie też spór, ale w cywilizowany, kulturalny, polityczny i demokratyczny sposób. (…) Chciałbym, aby moja kadencja zapisała się pożytecznie i żebyśmy rzeczywiście znajdowali drogi rozwoju optymalne dla Zduńskiej Woli, z poszanowaniem dla wszystkich osób, które się zaangażują również w samorząd i politykę. Taka była moja idea. Nie uzgadniałem tego z nikim - mówi prezydent Piotr Niedźwiecki.
Jakie tematy miałby być poruszane?
- Na pewno przedłożymy to, co mamy w planach w rozwoju naszego miasta. Chodzi przede wszystkim o to, aby przygotować Zduńską Wolę do rocznicy 200-lecia miasta. To raptem bodajże osiem lat. Warto, żeby wokół tych starań perspektywicznych zdefiniować główne kierunku rozwoju miasta. To jest właśnie ta troska o swobodę wypowiedzi i stworzenie płaszczyzny do rozmowy, są oczywiście wyłonione w wyborach organy władzy - rada miasta, prezydent, z zaufania publicznego, ale są środowiska, osoby, które angażują się i czują potrzebę wypowiedzi. Myślę, że taka płaszczyzna w formie "okrągłego stołu", bez kantów, może stworzyć dobry owoc dla miasta Zduńska Wola. Taka była moja idea, być może będzie dezawuowana, ale myślę, że to jest to, co powinno charakteryzować społeczeństwo obywatelskie, żeby szeroko docierać do różnych środowisk, którym na sercu leży dobro miasta - wyjaśnia prezydent.
Dlaczego we wpisie pojawiły się akurat nazwiska tych trzynastu osób?
- To był impuls, oczywiście myślę, że można poszerzyć tę formułę, ale te osoby to byli kandydaci na prezydenta, czy też osoby, które gdzieś w tle stanowią o ładzie miasta. Spółdzielnia "Lokator" nie tylko pod tym względem, że mają medium, ale chciałbym gorącą, aby również pochylili się nad problemem budownictwa wielordzennego w Zduńskiej Woli, bo jest też takie oczekiwanie, mamy problem z lokalami - mówi.
Zaproszeń oficjalnych prezydent nie wystosował. Być może pojawią się, ale raczej nie wcześniej niż we wrześniu.
- Na razie jest to w formie takiego kontaktu bezpośredniego poprzez Facebook, ale myślę, że we wrześniu gdy wkroczymy w pełni w sezon samorządowo - polityczny, stworzymy taką płaszczyznę dobrego komunikatu, bo nie zależy mi na tym, abyśmy się spotkali i pokłócili, ale z troską popatrzyli na nasze piękne miasto - kończy.