Dokładnie 96 lat temu w miejscu, gdzie obecnie stoi siedziba Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola, stał typowy dom tkacki. To w nim przyszedł na świat Jan Kalinowski. Członkowie Klubu Przedwojennych Nastolatków wyprawili jubilatowi urodziny.
Jan Kalinowski urodził się w 1920 r. Do czasów wojny był pomocnikiem murarza, brał udział w budowie osiedla w Karsznicach. Podczas wojny został, jak duża część zduńskowolan, wywieziony na roboty do Niemiec. Po wojnie, kiedy już wrócił do Polski, los znów związał go z Karsznicami. Został kolejarzem - maszynistą na tzw. "Amerykanach". Jeden z nich znajduje się obecnie w Skansenie Lokomotyw i Urządzeń Technicznych w Karsznicach.
Pan Jan cieszy się dobrym zdrowiem, bardzo lubi spacerować i oczywiście wspominać dawne lata. Interesuje się genealogią swojej rodziny. W poszukiwaniu swoich korzeni dotarł aż do XVIII w. Dzięki spotkaniom Klubu Przedwojennych Nastolatków możemy wciąż czerpać z wiedzy jednego z najstarszych zduńskowolan.
Podczas urodzinowego spotkania wspominano w jaki sposób dawniej odbywały się takie uroczystości. Oczywiście zbierała się cała rodzina oraz przyjaciele i deklamowali, specjalnie na tę okazję napisane, wiersze dla jubilata. Również i tym razem członkowie klubu, działającego przy muzeum, przeczytali specjalny wiersz autorstwa Stanisława Matusiaka.