Gipsowa figurka Jezusa w kapliczce w Pratkowie (gmina Zduńska Wola) przetrwała prawdopodobnie 80 lat. Uległa zniszczeniu i została zamieniona nową, ale jeden z mieszkańców wsi postanowił odnowić starą, w której drzemie duch wspomnień.
Kapliczki mają duże znaczenie dla ludzi nie tylko religijne, ale także symboliczne. Wiążą się też z wieloma wspomnieniami i sentymentem. Właśnie takimi emocjami Jarosław Miller, mieszkaniec Pratkowa i pasjonat historii regionu, darzy gipsową figurkę Jezusa, której wiek mieszkańcy różnie szacują. Prawdopodobnie ma nie mniej niż 80 lat.
-Figurka przez wiele lat była zamknięta w kapliczce za szybką. Przejeżdżając autem zauważyłem, że zmieniono ją, chciałem się dowiedzieć, co się stało, dlaczego to zrobiono - mówi Jarosław Miller.
Mężczyzna dowiedział się, że to mieszkanki wsi zdecydowały, że trzeba "starego" Jezusa wymienić na nową figurkę Matki Boskiej, którą przywieziono z Częstochowy. -Figurkę Jezusa wywieziono na cmentarz do Korczewa i postawiono pod krzyżem. Ja poczułem się urażony - mówi Miller.
Figurka wykonana z gipsu jest w opłakanym stanie, jednak Jarosław Miller postanowił pokryć koszty jej naprawy. Pod Piotrkowem Trybunalskim znalazł od tego specjalistę, koszt naprawy prawdopodobnie wyniesie kilkaset złotych. Wszystko po to, aby figurka Jezusa, którą w czasach wojny ukrywano przed wrogiem i przez kilkadziesiąt lat modlono się wróciła na swoje miejsce.