Wezwani na interwencję na jedną ze zduńskowolskich ulic mundurowi zatrzymali awanturnika, który zachowywał się agresywnie w mieszkaniu pod wpływem alkoholu.
8 października około godziny 18.00 patrol policji został wezwany na interwencję do budynku przy jednej z ulic Zduńskiej Woli, którego mieszkanka zgłosiła awanturę u sąsiadów. Gdy stróże prawa dotarli pod wskazany adres, tam 73-letnia właścicielka lokalu oznajmiła im, że do mieszkania wszedł ojciec jej 5-letniej wnuczki. Mężczyzna chciał siłą zabrać córkę z domu, a gdy kobieta odmówiła mu, wszczął awanturę. Poturbował przy tym jej sąsiada, 78-letniego zduńskowolanina, który stanął w obronie kobiety.
Mundurowi wezwali karetkę pogotowia, a starszy pan z urazem głowy trafił do szpitala. 40-letni mieszkaniec Hrubieszowa nie wykonywał poleceń policjantów i stawał się coraz bardziej agresywny. Został więc obezwładniony i doprowadzony do radiowozu. Mężczyzna cały czas był pobudzony, szarpał się i próbował uciekać.
Następnie został zawieziony na pogotowie, tam lekarz wyraził zgodę na umieszczenie awanturnika w areszcie. Mężczyznę dowieziono do komendy, gdzie wszczął ponownie awanturę z funkcjonariuszami. Chciał rzucić krzesłem o ścianę oraz uderzał głową o podłogę. Nie chciał poddać się badaniu na trzeźwość.
Stróże prawa założyli mu więc kaftan bezpieczeństwa i osadzili w celi. Tam jednak również był agresywny, kopał w drzwi i krzyczał. Ponownie wezwano do niego pogotowie ratunkowe. Tym razem lekarz podjął decyzję o odwiezieniu go do Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Warcie (pow. sieradzki), dokąd trafił karetką pogotowia w asyście policjantów.
Notatka z interwencji trafi do właściwego dzielnicowego, który zajmie się trudną sytuacją w tejże rodzinie.