MPK ma nowego prezesa, po odwołaniu Tomasza Wilka jego funkcję objął ponownie Grzegorz Szmyt. Prezydent, jak sam określa, wprowadza niestandardowe na skalę kraju zmiany i nie chodzi tu o "stołki"
Pierwsze informacje o odwołaniu Tomasza Wilka z funkcji prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, pojawiły się podczas ostatniej sesji rady miasta. Prezes tuż po przemówieniu w którym chwalił się sukcesami jakie odniósł w ciągu ostatniego półroku, został poinformowany przez prezydenta Piotra Niedźwieckiego o zebraniu rady nadzorczej, w której ma zostać odwołany z tego stanowiska. Powód jaki wtedy został podany to złe zarządzanie spółką.
Stanowiska prezesa po poł roku przerwy objął Grzegorz Szmyt, obecny prezes MPWiK oraz likwidator spółki MOSiR. We wtorek podczas briefingu prasowego zarówno Niedźwiecki jak i Szmyt odnieśli się do zmiany.
W felworze, umyka nam istota tych zmian, które zostały w mieście Zduńska Wola w sposób zupełnie niestandardowy na skalę kraju wprowadzone w ciągu ostatnich dwóch lat. Szanowni Państwo w Zduńskiej Woli mieliśmy 3 spółki i 3 prezesów, a dzisiaj będziemy mieli dwie spółki i jednego prezesa. Wszyscy wiemy jak bardzo dobrze zarządzał spółką MPK Pan prezes Grzegorz Szmyt - komentował prezydent miasta - Piotr Niedźwiecki
Uważam, że to jest naprawdę ważne, żeby szukać oszczędności, żeby budować naprawdę efektywny, sprawny zarząd mieniem komunalnym i jestem przekonany, że z udziałem bardzo bezpośrednich kontaktów z Panem prezesem, również z radami nadzorczymi spółki MPWiK i MPK ten neizwykle odważny krok bedzie skutecznie realizowany i pokaże efektywność zarządu, bo nie chodzi nam o stołki, nie chodzi nam o mnożenie funkcji tylko o sprawne ekonomiczne zarządzanie - dodaje prezydent
Według Grzegorza Szmyta, jednym z powodów odwołania Wilka z pełnionych funkcji było wynajęcie sześciu nowych autobusów, które spółka będzie musiała spłacać przez najbliższe 10 lat:
Przypomnę Państwu, że to wzięcie na plecy tego garbu w postaci tych autobusów, oczywiście bardzo dobrze odebrane będzie przez społeczeństwo ale warto przy okazji pamiętać o tym, że przez dziesięć lat, spółka, w zasadzie miasto i gminy będą spłacały raty dzierżawy za te autobusy. Bo przecież rata dzierżawy wejdzie tak naprawdę do rekompensaty i co roku ta kwota będzie przekazywana przez miasto, będzie w naturalny sposób pokrywała koszty tej raty. Jak do tej pory spółka nie wpłaciła ani złotówki.
Jakie będą efekty tych zmian, czas pokaże.