Na placu Wolności w Zduńskiej Woli zburzono miejski szalet. Według niektórych budowla szpeciła centrum, inni uważają, że wystarczyłoby jego odpowiednie zagospodarowanie.
-Przejezdni śmieją się, że mamy teraz najdroższy szalet - rzuca aluzję względem Centrum Integracji "Ratusz" nasz Czytelnik, który uważa, że miejski szalet, który znajdował się na placu Wolności mógł zostać i niepotrzebnie wydawano publiczne pieniądze na jego zburzenie. -Po co? Skoro był sprawny, działał, to mógł zostać. Wystarczyło go ładnie zagospodarować - dodaje.
Zduńskowolanin podawał nam przykłady zagospodarowania podobnych budowli, które widział np. w Niemczech. Obsadzone zielenią, na dachu wysypany grys, i tym podobne. -Trudno było się zorientować, że to jest szalet - wyjaśnia.
Teraz i tak już jest za późno, bo szalet został rozebrany. Koszt prac, w tym rozbiórka budynku, wyrównanie terenu, odtworzenie zieleni itp., to 66 tys.765 zł. Ostatni remont szalet przeżył w 2010 roku. Za 4 tys. zł brutto uszczelniono dach, wyremontowano murek nad ziemią, czy naprawiono schodki. Z łazienek można korzystać w Centrum Integracji.
A jakie jest Wasze zdanie?
Dziękujemy Czytelnikowi za informację i czekamy na kolejne drogą mailową redakcja@zdunskawola24.pl, telefonicznie 888 455 666.