W sobotę, 7 września, na stadionie w Pajęcznie drużyna seniorów Pogoni Zduńska Wola rozegrała mecz VI kolejki w 4 lidze łódzkiej z Zawiszą Pajęczno.
Po dwóch zwycięstwach z rzędu drużyna Pogoni wyjeżdżała na mecz do Pajęczna z zamiarem zdobycia kolejnych punktów.
Początek meczu zapowiadał się obiecująco, bo w pierwszym kwadransie meczu przewaga na boisku należała do gości. Drużyna Pogoni rozgrywała ciekawe akcje i dłużej się utrzymywała przy piłce. Pierwszą groźną sytuację zawodnicy ze Zduńskiej Woli stworzyli po rzucie rożnym wykonywanym przez Rafała Poradę, kiedy to w dogodnej sytuacji obok słupka uderzał Kacper Korona. Jednak najlepszej sytuacji w pierwszej połowie meczu nie wykorzystał dla Pogoni - Artur Górzawski, który po koronkowej akcji całego zespołu znalazł się "sam na sam" z bramkarzem, jednak próbował z 10 metrów uderzać nad bramkarzem, ale piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki gospodarzy.
Po 20 minutach do głosu doszli gospodarze, którzy w 25 minucie nie wykorzystali sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni oddając strzał w słupek. Jednak w 37 minucie zdołali zdobyć pierwszą bramkę. Po uderzeniu z boku pola karnego piłka odbiła się od poprzeczki i spadła pod nogi nadbiegającego Sebastiana Domonia, który z kilku metrów przy biernej postawie obrońców Pogoni skierował piłkę do bramki gości. Zawodnicy z Pajęczna po zdobyciu bramki nadal atakowali i w 42 minucie podwyższyli prowadzenie zdobywając bramkę w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Chruścielem, a strzelcem bramki ponownie był Sebastian Domoń.
W drugiej połowie meczu drużyna Pogoni starała się strzelić kontaktową bramkę już w 54 minucie po mocnym uderzeniu Grzegorza Kalety z 16 metrów, ale bardzo ładną interwencją popisał się bramkarz Zawiszy przenosząc piłkę nad poprzeczką. Najlepszej sytuacji na strzelenie trzeciej bramki gospodarze nie wykorzystali w 65 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z boku pola karnego, napastnik Zawiszy z 6 metrów oddał silny strzał, ale instynktowną obroną popisał się bramkarz Pogoni - Krzysztof Chruściel.
Zawodnicy Pogoni zdołali strzelić kontaktową bramkę dopiero w 82 minucie meczu, kiedy po faulu na Michale Stolarskim z boku pola karnego silne dośrodkowanie lewą nogą zmiennika w tym meczu Michała Ignaczaka na bramkę zamienił Kacper Korona, który strzałem głową z 7 metrów pokonał golkipera Zawiszy. Do końca meczu zawodnicy ze Zduńskiej Woli starali się zdobyć wyrównującą bramkę.
Wyśmienitej sytuacji w doliczonym czasie gry po kolejnym płaskim podaniu w pole karne Michała Ignaczaka nie wykorzystał Kacper Korona, który będąc 5 metrów przed bramką gospodarzy nieczysto uderzył piłkę prawą nogą obok słupka bramki.
W następnej środowej 7 kolejce drużyna Pogoni będzie pauzowała z powodu wycofania się z rozgrywek IV ligi drużyny Mazovii Rawa Mazowiecka, a w kolejnej 8 kolejce drużyna Pogoni wyjedzie na mecz do Zgierza, gdzie w niedzielę ,15 września, o godzinie 11 zagra z miejscową drużyną Boruty Zgierz.
ZAWISZA PAJĘCZNO - POGOŃ ZDUŃSKA WOLA 2:1 (2:0)
1:0 - Sebastian Domoń (37')
2:0 - Sebastian Domoń (42')
2:1 - Kacper Korona (82' głową)
SKŁAD DRUŻYNY:
Krzysztof Chruściel - Artur Górzawski, Krystian Grzelak (60' Grzegorz Królewiak), Kacper Korona, Damian Grzelak - Grzegorz Gorący, Patryk Kaczmarek, Mateusz Boruń (54' Sebastian Plisiecki), Rafał Porada (73' Michał Ignaczak), Krzysztof Cichosz - Grzegorz Kaleta (65' Michał Stolarski)
Trener drużyny: Grzegorz Kaleta
ŻÓŁTE KARTKI:
Krzysztof Cichosz (Pogoń)
SĘDZIOWIE MECZU:
Robert Felcenloben - Tomasz Lont - Mateusz Janecka (KS Sieradz)
WIDZÓW: 100