Ze swoim sprzeciwem prawdopodobnemu wybudowaniu biogazowni ze spalarnią w Ptaszkowicach przyszli na poniedziałkową sesję gminy Zapolice mieszkańcy. Wydaje się, że dopięli swego.
-Jestem mieszkańcem wsi Ptaszkowice od niedawna. Postanowiłem się tu osiedlić, dlatego że gmina Zapolice oferuje nam najczystsze tereny wokół, ścieżki rowerowe, rzekę, lasy, ptaki. To jest wartość tej gminy - zwracał uwagę jeden z mieszkańców.
O tym mówiono już w piątek na spotkaniu dot. wglądu projektu zmiany "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Zapolice", o którą wystąpiła spółka Krzem, zezwalającą na wybudowanie w Ptaszkowicach na terenach przy kopalni farmy fotowoltaicznej. Mieszkańcy uważają, że na tych terenach prawdopodobnie z czasem powstałaby biogazownia ze spalarnią, a co z tym by się wiązało nieprzyjemny odór uniemożliwiający życie.
Mieszkańcy pojawili się też w poniedziałek na gminnej sesji. Radna Bogusława Wawrzyniak-Dratwa złożyła projekt uchwały o odstąpieniu od prac nad proponowaną zmianą w studium. Uchwała spowodowała sporą dyskusję, miała także braki, choćby to, że brakowało podpisów jeszcze czterech radnych. Prawnik gminy miał też uwagi, co do zapisu. Ostatecznie doszło jednak do głosowania, które trzeba było powtarzać, bo nie wszyscy radni… wiedzieli nad czym właśnie głosują. 8 radnych głosowało "za" jej przyjęciem, 5 było "przeciw", a jedna radna wstrzymała się od głosu. Wynik mieszkańcy przyjęli z oklaskami.
Przyjęcie uchwały oznacza, że procedurę opracowania studium będzie trzeba powtórzyć, ale mieszkańcom raczej udało się zablokować budowę niechcianej inwestycji.