O 20 tys. zł na prace porządkowe na terenie karsznickiego skansenu wnioskował na ostatniej sesji rady miasta Czesław Boczek, przewodniczący Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Zduńskiej Woli. W swoim wystąpieniu mówił m.in. o braku konkretnych działań Miasta na poprawę wizerunku kolejarskiego muzeum.
- Pomimo wielu obietnic ze strony władz miasta trudno dotychczas o wyraźne formy jakiegokolwiek wsparcia. Na nasze prośby kierowane do władz miasta, otrzymujemy zdawkowe, ogólnikowe, wymijające odpowiedzi. Tak naprawdę nie oczekujemy wiele. Zależy nam przede wszystkim na uporządkowaniu tego terenu – mówił w swoim wystąpieniu Czesław Boczek. – Oferowaliśmy i oferujemy nadal naszą pomoc w różnych pracach porządkowych na terenie skansenu. Jednakże Miasto, jako gospodarz tego terenu, powinno zainteresować się tym miejscem – dodawał.
Przewodniczący stowarzyszenia przypomniał, że dzięki wsparciu magistratu udało się wyremontować 4 parowozy i 3 lokomotywy spalinowe, ale na tym nie koniec pracy. Nieuporządkowany teren wpływa na negatywny obraz muzeum w oczach zwiedzających.
Czesław Boczek zwrócił uwagę, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego ogłosiło konkurs na dofinansowanie w 90 proc. projektów m.in. w zakresie dokumentacji, ochrony, konserwacji i promocji dziedzictwa kulturowego.
Piotr Niedźwiecki, prezydent Zduńskiej Woli, wyjaśnił, że zdaje sobie sprawę z potrzeb skansenu, przypomniał że plany remontu muzeum pojawiły się, stworzono nawet dokumentację. Nie wyklucza też, że wniosek o dofinansowanie z Ministerstwa Kultury zostanie złożony.