Zmumifikowane ciało noworodka w trumience odnalezione przypadkiem w komórce, pierwsze przedsiębiorstwo detektywistyczne, jak urozmaicić sylwestra, partia polityczna piwoszów - czyli o czym pisała zduńskowolska prasa ponad 20 lat temu.
O przypadku jak z horroru pisze ówczesny periodyk "Życie Zduńskiej Woli". 2 maja 1991 roku przy ul. Kościelnej w Zduńskiej Woli podczas rozbiórki rudery w jednej z komórek znaleziono trumienkę ze zwłokami noworodka! Policyjne śledztwo przyniosło rozwiązanie makabrycznego odkrycia. Dziewczynka zmarła w 1985 roku z powodu zachłyśnięcia pokarmem. Fakt ten potwierdził akt zgonu, który przedstawili odnalezieni rodzice. Dlaczego trumienka z dzieckiem znalazła się w komórce?Przez zapomnienie... ("Życie Zduńskiej Woli, nr 9 19 maja 1991 r).
Sylwestrowy nastrój objawia się w różny sposób. Jeden ze zduńskowolan podczas zabawy w Ogrodziskach świętował przyjście 1991 roku. Chcąc zwrócić na siebie uwagę tańczących rzucał za ich plecami petardy. Pomysł nie wypalił więc R.K. użył...gazowego straszaka. Cel osiągnął. Pierwsze zareagowały panie, którym płynące z oczu łzy zniszczyły makijaż. Miarka się przebrała, gdyż "topiący" się makijaż zaplamił śnieżnobiałe koszule panów. ("Życie Zduńskiej Woli" nr 2 27 stycznia 1991 r.)
Pracę jedynego w 1992 roku prywatnego przedsiębiorstwa detektywistycznego w województwie sieradzkim "Dyskrecja-Service", a mieszczącego się w Zduńskiej Woli przybliża "Kurier Zduńskowolski". ("Kurier Zduńskowolski" nr 3, 22 I-28 I 1992 r.)
Piwo lepsze od pepsi, wina czy wódki, łagodzi obyczaje, a nawet... wychowuje w trzeźwości - twierdzą rozmówcy "Kuriera Zduńskowolskiego'. Nic więc dziwnego, że powstała Polska Partia Przyjaciół Piwa, która znalazła także zwolenników w naszym mieście. ("Kurier Zduńskowolski" nr 2, 12-18 czerwca 1991 r.)
Zduńskowolscy gastronomicy skarżą się, że ich rodzimy browar latem odmawia im piwa. O tym pisze "Kurier". ("Kurier" nr 26, 15 VII-21 VII 1992 r.)
"Gdyby nie zduńskowolska służba zdrowia - kto wie, jaki byłby kształt kadrowy polskiej telewizji. Oto bowiem 26 maja, niedziela, około godziny 11 karetka pogotowia ratunkowego z Karsznic przywiozła do Szpitala Miejskiego w Zduńskiej Woli...prezesa Radiokomitetu - Mariana Treleckiego" - pisze "Kurier Zduńskowolski" w 1991 roku. Prezes kilka godzin wcześniej wjechał służbową toyotą do prywatnego ogródka w miejscowości Rusiec. ("Kurier Zduńskowolski" nr 2, 12-18 czerwca 1991 r.).
Artykuły znajdziecie w naszej galerii.