Do naszej redakcji zgłosiła się mieszkanka Zduńskiej Woli, która jest oburzona bałaganem panującym na działce przy ulicy Królewskiej, tuż przy Zduńskowolskim Szpitalu Powiatowym.
Wracamy do tematu drewnianego budynku, który straszył przy ulicy Królewskiej w Zduńskiej Woli. Drewniany dom, który zagrażał osobom poruszającym się tą ulicą został zburzony na początku lutego tego roku. Jednak nikt do tej pory nie zadbał o to, aby uprzątnąć gruz i śmieci, które zostały po rozbiórce, a panoszą się też po chodniku uniemożliwiając bezpieczne przejście mieszkańców. Zduńskowolanka, która się do nas zgłosiła, idąc tędy uszkodziła sobie buty.
Sprawę komplikuje fakt, że teren należy do prywatnego właściciela. Zduńskowolska straż miejska próbowała nakłonić go do uprzątnięcia swojej własności, lecz bezskutecznie.
- Przeprowadzaliśmy rozmowę z właścicielem. Staraliśmy się go przymusić do uprzątnięcia tego terenu, również skierowaliśmy pismo do sanepidu w Zduńskiej Woli, aby zbadano czy nie ma zagrożenia epidemiologicznego. Informowaliśmy także o całej sytuacji nadzór budowlany, bo to on zlecał rozbiórkę - wyjaśnia Robert Zawiasa, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Zduńskiej Woli.
Kontrola sanepidu nie wykazała żadnego zagrożenia. Paweł Jegier, wiceprezydent Zduńskiej Woli przekonuje, że miejski samorząd nie ma instrumentów prawnych do tego, aby zmusić właściciela do posprzątania kłopotliwego terenu.
- Zauważyliśmy, że ta nieruchomość jest przygotowywana do sprzedaży na jednym z portali. Rozumiemy przez to, że również współwłaściciele szukają możliwości pozbycia się tej działki - mówi wiceprezydent Jegier.
Dziękujemy Czytelniczce za informację i czekamy na kolejne zgłoszenia pod numerem tel. 888 455 666 lub adresem mailowym redakcjazdunskawola24.pl
Zobacz też: Budynek przy Królewskiej zburzony