Miasto nie płaci firmie Intrakat? Z ratuszowych łazienek demontowana jest armatura? Magistrat chce zerwać umowę z wykonawcą? Czy ukończenie prac w ratuszu jest zagrożone?
Różne domysły krążą po mieście. Czy więc miasto faktycznie zalega z płatnościami firmie Intrakat, która jest wykonawcą ratusza na placu Wolności?
-Miasto nie ma problemu z płatnościami, to niemożliwe. Pieniądze na ten cel są zabezpieczone. Miasto jest najlepszym płatnikiem. Żadnych zaległości nie ma - dementuje wiceprezydent Paweł Jegier. Dodaje, że nikt z łazienek w ratuszu nie zabrał umywalek, praca jest prowadzona, a informacje, które się pojawiają są nieprawdziwe i być może rodzą się, jak mówi Paweł Jegier, po emocjonujących spotkaniach i napięciu związanym z prowadzoną inwestycją i dotrzymaniu terminu.
Według ostatnich zapewnień wykonawca ratusza ma zakończyć prace w czerwcu. Pojawiły się też informacje, że miasto chce zerwać umowę z firmą Intrakat. Czy na tym etapie jest to możliwe? - Wszystko jest możliwe, natomiast nikt takiej decyzji nie podejmował - mówi wiceprezydent Jegier. Mówi także, że wszelkie problemy między wykonawcą a podwykonawcami, także te finansowe, są wyjaśniane przez magistrat. -Naszą troską jest to, aby podwykonawcy otrzymywali zapłatę - dodaje.
Wiceprezydent Paweł Jegier potwierdza, że są częste spotkania dotyczące ratusza, zarówno w magistracie jak i w samym ratuszu, aby inwestycja była wykonana starannie, a także aby wykonawca dotrzymał terminu. Wiceprezydent uważa, że ukończenie ratusza nie jest zagrożone.