Kliknij, aby zobaczyć powiększenie W Zduńskiej Woli zawrzało po wysłaniu do przychodni i poradni w całym powiecie pisma przez dyrekcję Zduńskowolskiego Szpitala Powiatowego z prośbą "o ograniczenie skierowań do Oddziału Chirurgicznego, Dziecięcego oraz Wewnętrznego- tylko do przypadków wymagających pilnych hospitalizacji wskutek zagrożenia zdrowia i życia pacjenta".
Najpierw, w miniony czwartek, konferencję w tej sprawie zwołało Stowarzyszenie 3P, które nie szczędziło krytyki takiemu posunięciu. Działacze zastanawiali się jak określić przypadek zagrażający życiu, zwracali uwagę, że szpital to nie fabryka mebli, gdzie liczy się cel ekonomiczny.
Andrzej Brodzki przypomniał, że starosta Wojciech Rychlik przekonując do przekształcenia w zeszłym roku szpitala w spółkę prawa handlowego mówił, że szpital jest w trudnej sytuacji finansowej, jednak placówka od stycznia do grudnia 2012 r. wypracowała ponad milionowy zysk, czyli w okresie gdy ZSP był jeszcze SPZOZ.
Do tej konferencji odniesiono się w piątek w starostwie. Obecni byli prezes i dyrektor szpitala Barbara Kałużewska, zastępca dyrektora ds. medycznych Małgorzata Kabalska-Stasiak, starosta Wojciech Rychlik oraz zastępca Witold Oleszczyk.
- Jest to skutkiem działań przygotowujących restrukturyzację szpitala do przekształcenia w spółkę prawa handlowego. Na tą wielkość złożyły się tak naprawdę przychody nadzwyczajne, a mianowicie przychody papierowe – wyjaśnił Wojciech Rychli ponad 1,5 mln zł zysku szpitala za 2012 r.
Zastępca dyrektora ds. medycznych Małgorzata Kabalska-Stasiak odniosła się do samego pisma do poradni o ograniczenie skierowań na niektóre oddziały.
- Jest bardzo istotne, aby każdy lekarz, który kieruje pacjenta do szpitala dołączał całą wiedze, którą posiada o nim do skierowania, które daje pacjentowi. Pacjent sam nie jest w stanie przekazać takiej wiedzy, jaką ma lekarz – mówiła Małgorzata Kabalska-Stasiak dodając, że taka praktyka była stosowana też w przeszłości.
Prezes szpitala Barbara Kałużewska zapewniała natomiast, że szpital dobrze funkcjonuje i nic złego się tam nie dzieje.
- Nic złego w szpitalu się nie dzieje, wręcz przeciwnie. Razem wspólnie z całą kadrą zarówno medyczną wyższego szczebla jak i niższego oraz ze wszystkimi pracownikami administracji próbujemy systematycznie poprawić organizacje pracy. M.in. wprowadzono już, od stycznia w zasadzie, całodobową możliwość przeprowadzania badań laboratoryjnych w szpitalu. Wprowadzono również całodobowe usługi badań rentgenowskich – wymienia Barbara Kałużewska.
