Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Zduńskiej Woli rezygnuje z pobierania 50 gr dopłaty do biletu podczas jego zakupu u kierowcy autobusu. Dodatkowa opłata ma zniknąć za kilka miesięcy.
Pasażerowie nie mogący znaleźć kiosku lub punktu sprzedaży biletu musieli ratować się jego zakupem u kierowcy autobusu, co wiązało się z dodatkowymi kosztami. Grzegorz Szmyt, prezes MPK w Zduńskiej Woli przyjrzał się temu i doszedł do wniosku, że jest to odstraszanie mieszkańców od korzystania z usług MPK.
Miesięcznie z tego tytułu do kasy MPK wpadało ok. 3-4 tys. zł, jednak Grzegorz Szmyt na ostatniej sesji rady miasta, zanim radni podjęli stosowną uchwałę w tej sprawie, przekonywał, że spółka nie straci.
- To niemała kwota, ale spółka finansowo stoi dobrze - mówił Grzegorz Szmyt i dodawał, że straty zostaną "odrobione" na innych usługach, m.in. na wynajęciu autobusów, czy z tytułu wydzierżawienia terenu na parking dla tirów.
Innym kłopotliwym czynnikiem, który zachęcił do zniesienia dopłaty było wydłużanie się postoju autobusu na przystanku, a to rodziło opóźnienia w rozkładzie. MPK zwiększyło więc ilość punktów zakupu biletów, jest też możliwość ich kupienia przez telefon komórkowy lub przez Internet. Dodatkowo na linii "Z" Zduńska Wola-Sieradz pojawiła się konduktorka, u której można zaopatrzyć się w bilet. Jej staż finansuje Powiatowy Urząd Pracy.