Czwartkowa nawałnica, która przeszła nad naszym powiatem wyrządziła wiele szkód, największe w Zduńskiej Woli. W piątek od samego rana pracownicy energetyki oraz służb porządkowych usuwają skutki przejścia żywiołu.
Od wieczora do późnych godzin nocnych pełne ręce roboty mieli strażacy ze Państwowej Straży Pożarnej w Zduńskiej Woli oraz z Ochotniczych Straży Pożarnych z całego powiatu zduńskowolskiego. W piątek podsumowano działania.
- Największe zdarzenie jakie wystąpiło to zerwanie pokrycia dachowego na terenie Zespołu Szkół nr 1 w Zduńskiej Woli przy ulicy Kilińskiego. Dach wymagał zabezpieczenia przed deszczem, uszczelniliśmy go za pomocą plandek - mówi Grzegorz Styczyński, dowódca JRG w Zduńskiej Woli.
Straż oszacowała te straty na ok. 400 tys. zł. W szkole w piątek pojawiła się też firma dekarska wezwana przez dyrekcję ZS nr 1.
Jak wylicza Styczyński najwięcej zdarzeń było związanych z usuwaniem powalonych drzew, które niejednokrotnie uszkadzały linie energetyczne. Energetycy od rana pracowali przy ul. Łaskiej, w pobliżu skrzyżowania z ul. Kilińskiego rozpoczęli wymianę słupa energetycznego.