W niedzielę późnym wieczorem w jednym z mieszkań przy ul. Sieradzkiej doszło do zabójstwa 32-letniego mężczyzny. 36-letni Marcin L. usłyszał zarzut spowodowania zabójstwa.
Do zabójstwa doszło podczas spotkania u braci Marcina i Daniela L. w mieszkaniu przy ul. Sieradzkiej w Zduńskiej Woli. Prócz rodzeństwa były jeszcze dwie osoby.
-32-letni Michał P. w pewnym momencie został dźgnięty nożem w szyję w wyniku czego po kilkunastu minutach zmarł, natomiast sprawca tego zdarzenia, jak i świadek znajdują się w stanie znacznej nietrzeźwości. Po wytrzeźwieniu zostaną przesłuchani przez prokuratora, który prowadzi w tej sprawie śledztwo o zabójstwo - mówi prokurator Tomasz Sukiennik.
Prawdopodobnie powodem zabójstwa była drobna sprzeczka. Zatrzymano dwie osoby. -Jedna z nich najprawdopodobniej jest sprawcą - dodaje Sukiennik, który nie zdradza na razie, kto zabił.
Narzędzie zbrodni, czyli nóż zabezpieczono. Prokuratura dysponuje zeznaniami jednego świadka, który uczestniczył w spotkaniu. Trwa śledztwo. Do zdarzenia doszło w niedzielę przed godz. 22.
-To byli spokojni ludzie - mówią zgodnie sąsiedzi braci, w których mieszkaniu doszło do zabójstwa 32-latka. Jeden z nich jest podejrzany o zabójstwo.
Bracia mieszkali sami, jeden był rozwodnikiem. Dwa lata temu zmarła ich matka, wcześniej ojciec. Rodzeństwo nie dawało się we znaki sąsiadom. Ludzie mówią, że mężczyźni lubili towarzystwo, często odwiedzali ich koledzy, ale hałasów i awantur nie słyszano.
W domu L. nie przelewało się, nie pracowali. -Podobno wszystko wyprzedali, czasem coś pożyczali. Dla nas byli mili, spokojni, czasem za 5 zł komuś zakupy wnieśli na piętro, dla nich to było dużo. Gdy żyła ich matka to trzymała ich w ryzach - mówi sąsiadka.
Mężczyźni nie stronili od alkoholu. Mieszkańcy bloku przy ul. Sieradzkiej podejrzewają też, że bracia zażywali narkotyki. U L. pojawiać się miała też policja.
Sąsiedzi w dniu zabójstwa nic nie słyszeli, dopiero później, gdy przyjechała karetka i policja, zbiegli się ludzie, zorientowali się, że coś się stało. Początkowo sądzono, że doszło do rękoczynów między braćmi, później docierały do nich kolejne informacje. Ludzie są w szoku, takiej tragedii nikt się nie spodziewał.
[AKTUALIZACJA]
Zarzut dla Marcina L.
36-letni Marcin L. usłyszał zarzut spowodowania zabójstwa. Przyznał się do zarzucanego mu czynu i częściowo złożył wyjaśnienia. Dokładnie nie był w stanie opowiedzieć co się stało niedzielnego wieczoru, bo był pod dużym wpływem alkoholu.
Między L., a Michałem P. doszło do drobnej sprzeczki i szarpaniny. P. został kilkukrotnie ugodzony nożem. Marcinowi L. grozi dożywocie.
Wpis usunięty przez administrację portalu ZdunskaWola24.pl.