Obiekt sportowy, który powstał przy Szkole Podstawowej nr 11 ma służyć nie tylko uczniom, ale także wszystkim mieszkańcom. Niestety znaleźli się i tacy, którzy tego miejsca nie uszanowali.
Wielofunkcyjne boisko przy Szkole Podstawowej nr 11 otwarto pod koniec października. Można tam grać w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę, jest ogrodzone i oświetlone. Kosztowało 560 tys. zł. Służy uczniom, a po szkolnych zajęciach otwierana jest furtka od uliczki, aby z boiska mogli korzystać wszyscy mieszkańcy. Zaufanie jednak zostało naruszone, bo nie wszyscy uszanowali to miejsce i doszło do wandalizmu.
-Systematycznie od jakiegoś czasu powstają szkody. Zaczęło się od przecięcia siatki, przerwania linki, a w tej chwili jest zerwana furtka. Zagraża to bezpieczeństwu - mówi dyrektor szkoły Katarzyna Chwiałkowska.
Naderwany jest tartan, którym pokryto boisko, na ławkach pojawiły się napisy. Pracownicy szkoły muszą codziennie sprzątać bałagan pozostawiony przez wandali - śmieci, niedopałki papierosów.
Dziś (środa) szkody mają być naprawione, a koszty pokryje ubezpieczenie, choć to nie załatwi problemu. Akt wandalizmu został zgłoszony na policję i do Straży Miejskiej. Paweł Szczepaniak, komendant strażników mówi, że codziennie po kilka razy teren ten jest patrolowany, ale z zakłócaniem porządku strażnicy mają do czynienia głównie na parkingu za budynkami od strony ul. Łaskiej.
Szkoła ma co prawda monitoring, ale najczęściej do uszkodzeń dochodzi po weekendzie. -Musiałabym posadzić pracownika, który codziennie rano by przeglądał nagrania. Nie mam na to możliwości - dodaje dyrektor szkoły.