Przedstawiciel marketu przy placu Wolności w Zduńskiej Woli zdjął siatkę, aby zrobić przejście do sklepu od strony tzw. bloków. Spowodowało to oburzenie mieszkańców.
Mieszkańcy osiedla Zachód, a zwłaszcza bloków przy ul. Ogrodowej, które sąsiadują bezpośrednio z marketem Netto przy placu Wolności w Zduńskiej Woli są przerażeni, że teraz pod ich oknami będą zbierać się pijaczkowie, którzy przykładowo będą po sobie zostawiać bałagan. Przedstawiciele sklepu zgłosili, że chcą zrobić przejście do marketu od tyłu budynku do Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator", bowiem oba tereny ze sobą sąsiadują. Spółdzielnia zrobiła ankietę wśród mieszkańców dwóch najbliższych tego terenu bloków, czy się na to zgadzają. Wyniki były na kategoryczne nie, jedynie dwie/trzy ankiety były twierdzące. Zdanie mieszkańców jednak zostało pominięte i w poniedziałek przedstawiciel marketu mimo wszystko zdjął fragment ogrodzenia.
Zduńskowolanie natychmiast zareagowali i zadzwonili do straży miejskiej, która próbowała wyjaśnić sytuację.
-Będziemy codziennie to miejsce kontrolować, zwracać szczególną uwagę na czystość oraz ewentualne spożywanie alkoholu. Mieliśmy wiele zgłoszeń od mieszkańców - mówi komendant zduńskowolskich strażników miejskich Paweł Szczepaniak.
Sprawą zajęła się także spółdzielnia "Lokator". Jak informuje Mirosława Marszałek z Administracji Osiedla Zachód B, dziś (środa) został kupiony kawałek siatki i pracownicy spółdzielni przejście załatają. -Założymy ten kawałek siatki i skontaktujemy się z kierownictwem Netto, bo była to samowola - dodaje Marszałek.
Czekamy jeszcze na odpowiedź w tej sprawie przedstawicieli marketu.