Prokuratura wstępnie wyklucza wersję zabójstwa 35-letniego mężczyzny, którego ciało znaleziono w domowej wędzarni w domu jednorodzinnym przy ul. Orzyckiej w Zduńskiej Woli.
-Wstępnie można wykluczyć wersję zabójstwa - mówi prokurator rejonowy Tomasz Sukiennik. - Dysponujemy wstępną opinią, z której wynika, że zgon nie miał charakteru urazowego - dodaje.
Sekcja zwłok została już zakończona. Kolejne badania mają dać odpowiedź na pytanie, dlaczego mężczyzna zmarł. -Istnieją pewne przypuszczenia, na przykład wypita zbyt duża ilość alkoholu - podaje prokurator. Prócz zbadania tej możliwości, będą jeszcze brane pod uwagę choćby badania genetyczne, a nawet histopatologiczne.
Przypomnijmy, że w związku ze sprawą zatrzymano czterech zduńskowolan w wieku 24-, 26-, 27- i 48 lat. Prokurator trzem z nich postawił zarzuty znieważenia zwłok, za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Natomiast 26-latkowi zmieniono zarzut z ciężkiego uszkodzenia ciała, na "lekkie". Został też zwolniony z aresztu, w którym przebywał od 5 listopada. Zastosowano wobec niego dozór policji, ma też zakaz opuszczania kraju. Podejrzany wcześniej przyznał się, że uderzył 35-latka metalową tzw. brechą, ale ostatecznie okazało się, że nie były to obrażenia śmiertelne, stąd zmiana zarzutów.
Zwłoki mężczyzny odnaleziono 3 listopada br.