Stanisław Janicki, dziennikarz, reżyser, scenarzysta, krytyk filmowy, prowadzący program TVP "W starym kinie". Przez wielu uznawany za legendę, on sam o sobie mówi "jestem zwykłym człowiekiem". Gościł on w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Zduńskiej Woli.
-W ogóle nie wiem co to znaczy być postacią legendarną. Wydaje mi się, że ciągle jestem i zawsze byłem normalnym, zwykłym człowiekiem. I wszystkie te ikony, legendy, i tak dalej, nie przyjmuję do świadomości. Cieszy mnie rzecz jasna, kiedy stoję na przystanku autobusowym i gość podchodzi, mówi "oj panie, ale to były czasy jak pan to prowadził… " i tak dalej, i tak dalej. Pierwsza rzecz jaką ja prostuję zawsze, że wszyscy mówią w czasie przeszłym, że" pan prowadził", jak to prowadził? Prowadzę to po dziś dzień - mówił żartobliwie Stanisław Janicki.
Spotkanie z jego udziałem poprowadził dziennikarz zduńskowolskiej telewizji Tomasz Stolecki. Stanisław Janicki, mimo ponad 80 lat, wciąż sięga po nowe. Przyznaje, że nigdy się nie nudzi, bo jest jeszcze wiele filmów, których nie obejrzał, wiele książek, których nie przeczytał, wiele muzyki, której jeszcze nie posłuchał. Jego felietony można usłyszeć w RMF Classic, ma też swój program w Ale Kino.
-Ja mam bardzo szerokie zainteresowania i mimo że ja już powinienem być na emeryturze od ćwierć wieku, to jakoś się nie nudzę, ciągle coś robię, właśnie dlatego, że ja mam tyle rzeczy zaległych do obejrzenia, do przeczytania, posłuchania. Nie przyjmuję do świadomości, że ja się czuję jak.., ja się czuję jak zwykły człowiek, który idzie do warzywniaka i kupuje marchewkę. Nie jestem nikim nadzwyczajnym - uważa.
Chętnych do posłuchania anegdot i opowieści Janickiego było wielu, co już świadczy, że nie tylko sentyment do programu, ale i osoby gościa dał o sobie znać. Spotkanie zorganizowano w nowej czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zduńskiej Woli, która notabene w tym roku obchodzi 70-lecie istnienia. Czytelnia mieści się na Pietrze budynku biblioteki przy ul. Łaskiej 12.