tylko światła tam pomogą - inaczej wypadek za wypadkiem...

Bez przesady. Wystarczy patrzeć na znaki. Tam nie ma wielkiej filozofii.

Gdyby kierowcy patrzyli na znaki i na ograniczenie jakie tam obowiązuje, to nie byłoby połowy tych wypadków do jakich tam doszło. I za kierownicą trzeba się skupić i oceniać swoje możliwości realnie.

Witam,
Ja do tych dwóch mądrali co patrzą na znaki...wypowiadają się ludzie którzy są chyba zwolennikami znaków w jak największej ilości może czas aby znaków było mniej na samej łąkowej jest ich tak dużo że oczopląsu idzie dostać ... a co do skrzyżowania najniebezpieczniejsze w całej zduńskiej woli było tam od groma wypadków i tych śmiertelnych...kolizji stłuczek rozwalonych ogrodzeń nic nie da patrzenia na znaki jak ktoś zapierd... 100 łąkową to ten od głównej myśląc o autu tu jedzie 40 i jest daleko uda mi się wyjechać ale nie już jest za późno bo tamten już jest na jego drzwiach a ile byłoby tam nieszczęść to szlak często uczęsszczany do lasu a znaki i ogrodzenia są tam coraz częściej niszczone...

Nie chodzi o to żeby co metr stał znak ale przy skrzyżowaniu jak masz STOP no to się człowieku zatrzymaj i rozejrzyj !!! Włączmy myślenie bo to rutyna kieruje kierowcami. Nie możemy na każdym skrzyżowaniu robić rond lub stawiać sygnalizacji świetlnej. Bo Zduńska Wola stanie się poprostu absurdem drogowym.

jest STOP ale jak ktoś zasuwa 100 km/h to go nie widać, bo jest tam lekki łuk (codziennie tam wyjeżdżam, bo tam mieszkam). A wystarczyłoby progi zwalniające postawić - wiem od razu przeciwnicy się znajdą a szczególnie jak kiedyś nasze władze miasta tłumaczyły, że nie mogą być progi, bo autobusy jeżdżą... Ale weźmy przykład z Łodzi gdzie progi są odpowiedniej szerokości i osobówką musi zwolnić a autobus przejedzie i nawet nie poczuje