Drużyna Pogoni rozegrała pierwszy mecz mistrzowski w rundzie wiosennej na Stadionie Miejskim w Zduńskiej Woli i odniosła drugie zwycięstwo w rundzie rewanżowej sezonu 2015/2016. Ich przeciwnikiem był zespół Unii Sieradz Męka.
Mecz obfitował w wiele sytuacji podbramkowych, dzięki czemu oba zespoły strzeliły aż osiem bramek w tym meczu.
Od początku meczu przewagę uzyskała drużyna gospodarzy czego efektem było zdobycie dwóch bramek. Najpierw w 15 minucie po dokładnym podaniu Grzegorza Królewiaka, na czystej pozycji znalazł się Grzegorz Kaleta i w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza gości. Sześć minut później po akcji lewą stroną Mateusza Tarnowskiego i płaskim dośrodkowaniu w pole karne, obrońca gości niefortunnie skierował piłkę do własnej bramki i zespół Pogoni podwyższył prowadzenie.
Gdy wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy to tylko kwestia czasu, nieoczekiwanie skutecznie odpowiedzieli zawodnicy z Męki. Kontaktową bramkę pięknym strzałem z 25 metrów strzelił Artur Mikosik, po którego uderzeniu piłka odbiła się od poprzeczki bramki bronionej przez Marcina Szewczyka i wpadła do siatki. Drużyna gości dalej zaatakowała i w 35 minucie wyrównała wynik meczu po bramce Pawła Hoffmana, który wykorzystał sytuację sam na sam z Marcinem Szewczykiem.
Pierwsza połowa meczu zakończyła się remisem.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od zdecydowanych ataków gospodarzy, którzy jak najszybciej chcieli objąć prowadzenie w tym meczu. Udało się to w 55 minucie po koronkowej akcji Rafała Porady, Sebastiana Plisieckiego i Grzegorza Kalety, który wyłożył piłkę na piąty metr Plisieckiemu, a ten bez problemów skierował piłkę do bramki. Trzy minuty później odpowiedzieli goście po strzale z 17 metrów, ale udaną interwencją popisał się Marcin Szewczyk.
W 62 minucie na indywidualną akcję zdecydował się dobrze dysponowany w tym meczu Sebastian Plisiecki, który otrzymał piłkę w środkowej części boiska i mijając kilku obrońców, płaskim strzałem pokonał golkipera gości. Ostatnią bramkę dla gospodarzy zdobył Grzegorz Kaleta, który w 76 minucie po podaniu z lewej strony Rafała Porady, skierował piłkę z 5 metrów do pustej bramki. Goście odpowiedzieli jeszcze w 85 minucie, kiedy to po błędzie obrońców Pogoni po raz kolejny w tym meczu w sytuacji sam na sam z Marcinem Szewczykiem znalazł się Paweł Hoffman i pewnym strzałem pokonał golkipera Pogoni.
Kolejnym przeciwnikiem zespołu Pogoni będzie drużyna Tęczy Brodni. Mecz odbędzie się w najbliższą sobotę 26 marca o godzinie 15:45 na boisku w Buczku.