W samo południe, w centrum Zduńskiej Woli odbyły się uroczystości upamiętniające ofiary II Wojny Światowej.
W obchodach 77-lecia wybuchu II Wojny Światowej, uczestniczyli kombatanci, młodzież, mieszkańcy miasta, przedstawiciele różnych środowisk społeczno - politycznych oraz służb mundurowych a także przedstawiciele władz samorządowych miasta, gmin i powiatu.
Okolicznościowe przemówienie wygłosił prezydent Piotr Niedźwiecki:
To miasto miało być zupełnie inne. Zamiast biało-czerwonej flagi prawdopodobnie powiewałaby swastyka. Zamiast wolności i dobra, miało panować zło oparte o rasizm, nacjonalizm. Nie można budować pomyślności przez zło. Hitler i jego obłąkańcza ideologia miała budować tysiącletnią III Rzeszę. (…) Trzeba również pamiętać, że ta wielka ofiara życia, bohaterstwa, związana z kampanią wrześniową, nie poszła na marne. Dzisiaj mamy wolną, niepodległą, silną Polskę. (…) Cześć pamięci tych wszystkich, którzy krwią zapłacili za wolną i niepodległą Polskę
W imieniu kombatantów głos zabrała Maria Urbaś, prezes Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych:
Szanowni zebrani i droga młodzieży. Dzisiejsza uroczystość to 77 rocznica wybuchu II Wojny Światowej. Jest też 19. rocznicą ustanowienia Dnia Weterana. Wrosło ono w kombatanckie tradycje ponieważ wyraża powszechny szacunek wszystkich pokoleń Polaków dla obrońców ojczyzny. Tego dnia składamy im hołd za to, że gdy wynikła taka potrzeba, nie szczędzili krwi i życia dla obrony ojczyzny. (…) Polski żołnierz stanął w szeregu tych, którzy za cenę własnej krwi przez stulecia bronili niepodległości, godności, sławy i wolności ojczyzny. Wśród refleksji, na czoło wybijają się pamiętne dni września 1939 roku. (…) Wracamy myślą na te pola bitew, gdy ginęli nasi szlachetni towarzysze broni. (…) Jak wyrazić myśli i uczucia bezradne wobec okrucieństwa wojny? (…) Przeszłość zachowana w pamięci, staje się częścią teraźniejszości
Uroczystości na Placu Wolności zakończył się złożeniem wieńców pod pomnikiem upamiętniającym zduńskowolan pomordowanych z rąk hitlerowskiego okupanta.