Wspomnienia o szkole, Zduńskiej Woli, o aktorstwie i drodze do niego opowiadał między innymi Paweł Królikowski, aktor, reżyser i zduńskowolanin, który był gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Spotkanie odbyło się w sali Miejskiego Domu Kultury, to właśnie to miejsce utkwiło najbardziej Królikowskiemu w pamięci. Tu stawiał pierwsze kroki na scenie w amatorskim teatrze.
A z czym kojarzy się znanemu zduńskowolaninowi nasze miasto? Jak powiedział to powrót do dzieciństwa, ale także maminej kuchni.
Zduńskowolanie, którzy wzięli udział w spotkaniu mogli się dowiedzieć czym dla Pawła Królikowskiego jest aktorstwo, ale i kariera czy jaki ma stosunek do ról.
- Lubię mieć dystans, ale są takie sytuacja, które mnie obchodzą. Wtedy angażuję się prywatnie i ten dystans się zmniejsza. Wiem, że mogą być takie role, które człowieka z biegiem lat, identyfikując z rolą, sprowadzają go właściwie i kształtują jego osobowość tak, że on sam z tą rolą, którą grał zaczyna być prawie tożsamy - mówił Paweł Królikowski.
Droga Królikowskiego do aktorstwa łatwa nie była. Do szkoły teatralnej zdawał trzy razy, ale głównie z powodu psikusów losu. Raz zapomniał zabrać ze sobą świadectwo maturalne, a innym razem po wypadku kuśtykał przez co komisja, mimo iż egzamin zdał, nie przyjęła go do grona studentów szkoły teatralnej.
Paweł Królikowski to nie tylko aktor, kilkanaście lat swojego zawodowego życia spędził po drugiej stronie kamery jako reżyser. Jego "dzieckiem" jest też kultowy program "Truskawkowe studio".