Sprawa katastrofy w Smoleńsku była głównym tematem sobotniego spotkania zduńskowolan z politykiem Prawa i Sprawiedliwości Antonim Macierewiczem.
Mimo, że działacz PiS spóźnił się niemal godzinę na spotkanie w Zduńskiej Woli, czekała na niego pełna sala w Ośrodku Pamięci św. Maksymiliana Marii Kolbego. Głównym tematem spotkania była katastrofa rządowego samolotu w Smoleńsku.
- Jest prawdą zapewne, że jestem jedynym żyjącym i aktywnym politykiem polskim, który kierował zarówno cywilnymi służbami specjalnymi, jak i wojskowymi. Siłą rzeczy to daje pewną wiedzę na temat tej drugiej strony naszego świata, tej związanej z różnorodnymi działaniami, także zakulisowymi - jest zdania Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz przewodzi Zespołem Parlamentarnym ds. Zbadania Przyczyny Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia, w której zginęło 96 osób, w tym głowa państwa.
- Nie ustąpimy bez względu na naciski, szantaże, presje, która jest na nas wywierana. Nie ustąpimy, dopóki jej nie wyjaśnimy, to właśnie dlatego, że mamy świadomość jak straszliwa jest to tragedia i jak wielka odpowiedzialność na nas spadała - mówił polityk, dodając także, że imię bohaterskich pilotów jest obrzucane inwektywami, dlatego sprawa wymaga prawdy.
Tajemnicą nie jest, że Antoni Macierewicz jest zwolennikiem teorii mówiącej, że katastrofa smoleńska nie była wypadkiem. Dowodził to, mówiąc, że brzoza była złamana kilka dni wcześniej, a polscy piloci byli celowo wprowadzani w błąd.
Podczas spotkania można było obejrzeć krótkie nagranie z przygotowanej przez Rosjan rekonstrukcji zdarzenia z 10 kwietnia 2010 roku. Na filmie widać ostatnie chwile lotu prezydenckiej maszyny. Nie pokazuje on jednak zderzenia z brzozą, a eksplozję w powietrzu Tu-154.