Czy to pogoda zniechęciła, czy może zduńskowolanie sztuki alternatywnej fanami nie są, ale grudniowa edycja Wyjścia Alternatywnego tytułu imprezy roku na pewno nie zgarnie.
Wyjście Alternatywne zapowiadało się na alternatywny sposób spędzenia Mikołajek. Szumnie zapowiedziana, choć z dużym opóźnieniem imprezą oscarowa nie była. Na placu Wolności miała być premiera "Galerii multimedialnej kamienica". "Kamienica" została zbudowana na okoliczność Dni Zduńskiej Woli, na niej wyświetlany był mapping. Teraz za sprawą sponsorów atrapę zadaszono, a w niej miały zostać zamontowane projektory wyświetlające animacje, itp. Niestety impreza się nie odbyła, pogoda też nie dopisała, ale co dziwne organizatorzy nie pokwapili się, aby poinformować o tym oficjalnie. Dopiero kilkanaście minut przed planowanym rozpoczęciem gruchnęła pocztą pantoflową wiadomość, że na plac Wolności nie ma co iść.
Część atrakcji zaplanowano w Miejskim Domu Kultury. Zapowiadało się nieźle, ale niestety dużego zainteresowania mieszkańców nie było. W "Interaktywnym pokoju luster" była muzyka, gra świateł, i nie tylko. Można było samemu, za pomocą konsoli, zmieniać kolory świateł, ich natężenie, itp. W domu kultury obejrzeć można było jeszcze film dokumentalny "Nowojorskie ulice w obiektywie". Reszta atrakcji przeniosła się do lokalnego klubu muzycznego Variete.
Okazuje się jednak, że plakaty niczym umowy trzeba czytać dokładnie, zwłaszcza najmniejszy druczek. Wydawałoby się, że skoro w organizację zaangażowany jest MDK to impreza powinna być za darmo, otóż mylne sądzenie. Ci, którzy chcieli się w piątkowy wieczór załapać na zabawę w ramach Wyjścia Alternatywnego, musieli zapłacić 10 zł.
Być może to wichura zniechęciła do uczestnictwa w Wyjściu Alternatywnym, być może zduńskowolanie za sztuką alternatywną nie przepadają, a może to dom kultury nie wsłuchuje się w potrzeby tutejszej społeczności, ale impreza nie cieszyła się zainteresowaniem. A szkoda.