Przez dziury w ścianie i w dachu kamienicy TBS-u przy placu Wolności 2 w Zduńskiej Woli wchodzą gołębie. Na klatce nierzadko leżą padnięte ptaki, podłoga pokryta jest odchodami, a w upalne dni dokazuje przykry zapach.
To kolejny przykład w jak fatalnym stanie są budynki mieszkalne należące do zasobów TBS "Złotnicki" w Zduńskiej Woli. Kamienica nr 2 przy placu Wolności znajduje się w głębi podwórka, zasłonięta makietą, wydaje się zapomniana. W ścianach dziurska, podobnie jak w dachu.
Pani Beata, która tutaj mieszka pokazuje nam, że jedną z większych dziur zakryła plastikową butelką, aby do środka nie wchodziły gołębie. Wydaje się to jednak bezskuteczne. Padnięte ptaki leżą na klatce - mieszkańcy je wyrzucają, ale jak długo mogą? Co wymiecie się ptasie odchody, to na drugi dzień znów są.
Co się znajduje na niewysokim poddaszu, ludzie się tylko domyślają. Pani Beta wspomina, że dwa lata temu TBS zlecił posprzątanie tam, ale człowiek mimo ubranego kombinezonu długo tam nie wytrzymał. Zduńskowolanka wyjaśnia, że gdy jest ciepło czuć smród.
Z bezsilności zduńskowolanka zadzwoniła do naszej redakcji z prośbą o interwencję. Anna Paszkiewicz-Banaś z Wydziału Promocji UM Zduńska Wola, odpowiedzialnego za kontakt z mediami, od prezesa TBS "Złotnicki" otrzymała informację, że zgłoszenia z placu Wolności 2 w tej sprawie nie było. Nie było, bo jak wyjaśniała nam pani Beata za każdym razem, gdy pojawiała się w TBS słyszała, że nie ma odpowiedniego "rejonowego".
- TBS podejmie interwencję na placu Wolności 2. Taka jest deklaracja prezesa - mówi Anna Paszkiewicz-Banaś.
Do tej sprawy będziemy jeszcze wracać.