W tym parku młodzież pije, ćpa rozrabia. Często po kolejnej imprezie w parku można zobaczyć zniszczone ławki, powyrywane ledwo co posadzone drzewka. To co się wyprawia w parku to ludzkie pojęcie przechodzi a policji brak

I zazwyczaj są to gościnne występy ludzi z innych części miasta, np. z Sieradzkiej albo z okolicznych wiosek...

Po zmierzchu strach tam iść. Grupki młodych ludzi zachowujących się skandalicznie. To że głośno to pół biedy ale wulgarnie. Pijani. Agresywni. Do tego jeszcze dochodzą narkotyki. Najarani demolują park a potem przenoszą się na osiedle i niszczą m in auta. W zaparkowanych na osiedlu Południe autach pourywane są lusterka wycieraczki. Skandal. I nikt z takimi bandami nic nie robi. Przechodzień jak zwróci uwagę zostaje zwyzywany. Tak owszem przez osiedle czasem przejeżdża policja ale właśnie tylko przejeżdża. A może by tak czasem zatrzymali się pofatygowali się wysiąść z ciepłego wozu i może by kazali się porozchodzić może by wylegitymowali lub w inny znany sobie sposób coś z nimi zrobili.

W czasie wakacyjnych nocek słychać śpiewy i gry na gitarach
Ale czy "są" naćpani trudno stwierdzić.