Nie przestaną mnie zadziwiać ludzkie osądy. W ramach sprostowania: w czasie całej 15 min akcji cały czas przy samochodzie była opiekunka dziecka czekając na zapasowe kluczyki do auta. Ponadto, dziecko miało przy sobie dużą ilość picia, a samochód nie stal na słońcu. Warto zwrócić tez uwagę na postępowanie panów ze straży miejskiej- z całym dla nich szacunkiem-którzy wybili szybę po stronie siedzącego dziecka, nie przewidując możliwości jego okaleczenia.