Za co brawo? Byłem przy sytuacji i widziałem jak Straż Miejska na siłę chciała wyciągnąć to dziecko chyba tylko po to żeby było o nich głośno, a nie słuchali opiekunki że kluczyki zaraz będą.. Kobieta była w kontakcie z dzieckiem a o tym nikt nie wspomni. Ludzie jesteście krytyczni nagradzając Straż Miejską a osądzając kobietę która zrobiła w tej sytuacji naprawdę dużo bo dziecko nie wpadło w panikę i nie płakało a co najważniejsze nic mu nie było. Została zrobiona niepotrzebna sensacja!