25-latek, który prowadził samochód po pijanemu i uciekając przed policjantami zniszczył pięć aut, a sam dachował na osiedlowej uliczce, usłyszał zarzuty.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę, 17 maja, na osiedlowej uliczce wychodzącej w ul. Getta Żydowskiego. Podejrzanie jadącego mężczyznę zauważyli policjanci, którzy chcieli go skontrolować. 25-latek zaczął uciekać, gdy wjechał w uliczkę na osiedlu przy ul. Getta Żydowskiego "ściął" latarnie, zniszczył kilka zaparkowanych samochodów i dachował.
Volkswagenem jechały 3 osoby. Kierowca i jeden z pasażerów zostali zabrani karetką pogotowia do szpitala, później zajęła się nimi policja. 25-letni kierowca nie chciał poddać się badaniu alkomatem, dlatego pobrano do badania jego krew.
Wyników jeszcze nie ma, ale zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić mężczyźnie zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. 25-latek stracił prawo jazdy, a także ma dozór policyjny.