W drugiej kolejce TS Janiszewice zmierzyło się w Karsznicach z rezerwami miejscowej Olimpii.
Pierwsze minuty to przewaga gospodarzy którzy kilkukrotnie strzelali na bramkę Sebastiana Kantego, nie stwarzając jednak większego zagrożenia. W drugim kwadransie goście praktycznie rozstrzygnęli losy spotkania strzelając trzy bramki. Zaczęło się w 18. minucie kiedy Artur Kanty zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej, a Mateusz Ber z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Pięć minut później wynik podwyższył Marcin Furmańczyk, który strzałem z około 17 metrów nie dał szans bramkarzowi Olimpii. W 27. minucie prostopadłe podanie Bera w pole karne przejął Konrad Kmiecik, znalazł się sam na sam z Sebastianem Kamińskim i podwyższył wynik na 3:0.
W przerwie nastąpiła jedna zmiana, narzekającego na uraz Dawida Ciesielskiego zmienił Arkadiusz Kanty.
Druga połowa to już spokojniejsza gra drużyny z Janiszewic, przez co spotkanie się wyrównało. W 54 minucie nastąpiła druga zmiana: kontuzjowanego Konrada Kmiecika zastąpił Piotr Kalitka. Sześć minut później trener Wolny dokonał trzeciej zmiany, Mariusz Siekierski zastąpił Artura Kantego. W 68. minucie Robert Jagiełło strzałem z rzutu wolnego trafił w spojenie bramki gospodarzy. Dwie minuty później, po błędzie Janiszewic w środku pola, zawodnik Olimpii zdobył bramkę dla swojej drużyny.
Dziesięć minut przed końcem spotkania przed polem karnym ostro sfaulowany został Robert Jagiełło i musiał opuścić boisko, w jego miejsce wszedł Damian Mikołajczyk. W ostatniej minucie Krzysztof Wdówczyński zagrał piłkę w pole karne do Mateusza Głowinkowskiego który minął bramkarza i ustalił wynik spotkania na 4:1 dla TS Janiszewice.