Wiele osób zechciało uczestniczyć w koncercie wspominkowym poświęconym Stanisławowi Klingerowi, zduńskowolskiemu artyście.
W sobotnie popołudnie sala widowiskowa zduńskowolskiego ratusza dosłownie pękała w szwach. Zainteresowanie koncertem było tak ogromne, że trzeba było dostawić krzesełka. Rodzina, przyjaciele, mieszkańcy w radosnym tonie wspomnieli Stanisława Klingera, który zmarł na początku tego roku. Był rysownikiem, muzykiem, pisarzem. Imał się wielu zajęć.
Towarzystwo Przyjaciół Zduńskiej Woli wraz z kapelą "Szadkowiacy", w której grał Staś Klinger, bo tak kazał do siebie mówić, przygotowało koncert, w którym wystąpili także syn Klingera Marek oraz wnuk Mateusz, a także chór "Złota Jesień". Był też film o artyście, a także wystawa jego prac.
Stanisława Klingera wspomina syn Marek:
Wspomina Halina Hesse, kierująca "Złotą Jesienią" oraz członkini "Szadkowiaków":
Wspomina Jolanta Jeziorska, skarbnik TPZW, którego Klinger był członkiem: