Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zduńskiej Woli podsumowała miniony rok. Narada roczna odbyła się w towarzystwie przedstawicieli instytucji i samorządów, z którymi strażacy na co dzień współpracują.
W 2015 roku zduńskowolscy strażacy odnotowali 876 zdarzeń, to więcej o 12 w porównaniu z rokiem 2014. Najwięcej - 609 - to tzw. zagrożenia miejscowe, czyli na przykład wypadki, wady urządzeń instalacji grzewczych, skutki pogody, nieumyślne działania człowieka.
-Wzrosła nam liczba pożarów, ale wiąże się to z pogodą. W zeszłym roku panowała dotkliwa susza - uzasadniał komendant strażaków bryg. Wiesław Kopytek.
Pożary gaszono 222 razy - o 53 więcej niż w 2014 roku. W sumie w zeszłym roku ucierpiało 50 osób, w tym odnotowano trzy przypadki śmiertelne. Ujawniono zwłoki mężczyzny w mieszkaniu przy ul. Złotej i drugi raz przy placu Wolności w Zduńskiej Woli, w Gajewnikach (gmina Zduńska Wola) przez pociąg został śmiertelnie potrącony 60-letni mężczyzna. Strażacy w zeszłym roku uratowali mienie o wartości ponad 50,5 mln zł.
Praca strażaków to nie tylko działania operacyjne, ale także prewencyjne. Zduńskowolska komenda prowadzi kilka akcji edukacyjnych, z pomocą partnerów (m.in. samorządów) - to choćby "Młodzież i pierwsza pomoc", "Zgaś ryzyko", czy promocja ogólnopolskiej akcji "Ale czad". Kontrolowano budynki mieszkalne, prowadzono spotkania z dziećmi i młodzieżą, ale też przygotowywali dla mieszkańców coroczną imprezę "Powiatowy Dzień Strażaka". Zduńskowolscy strażacy współpracują też z druhami z gmin, dlatego wiele uwagi przykłada się do szkoleń ochotników. W tym roku też się powtórzą.