Od ponad miesiąca od zduńskowolan śmieci ma odbierać firma Remondis, która wygrała przetarg. Jak na razie firma zalicza wpadkę za wpadką, nie radząc sobie z powierzoną usługą. Mieszkańcy narzekają, a miasto traci cierpliwość. Nie wykluczone, że posypią się kary.
Zduńska Wola została podzielona na dwa sektory - północny i południowy, z obu odpowiedzialna za wywóz nieczystości jest firma Remondis, która od samego początku nie radzi sobie z tym najlepiej. Nieczystości wywożoną są choćby z opóźnieniem, a mieszkańcy zmuszeni są do znoszenia ciągłego bałaganu, fetoru i lęku przed zagnieżdżeniem się robactwa, a nawet szczurów.
- Spotykamy się co tydzień z prezesem, wnioskujemy o poprawę efektywności, mamy zapewnienia o uruchomieniu dodatkowej drugiej zmiany, która pozwoli na szybkie reagowanie. Prosiliśmy również o uruchomienie telefonów bezpośrednich w firmie, gdzie mieszkańcy w trybie interwencyjnym mogą zatelefonować. Poprosiłem również o uruchomienie zespołu reagowania właśnie na takie telefony - mówi prezydent Piotr Niedźwiecki.
Mimo, że mieszkańcy za wywóz nieczystości płacą niemało, to działanie nowego systemu w Zduńskiej Woli pozostawia wiele do życzenia. Cierpliwość traci też miasto, które nie wyklucza ukarania Remondis finansową karą, którą wyliczono na 42 tys. zł.
- Jest to wielkie zadanie, które trzeba też potraktować w kategorii czasu. My, póki co ten czas Remondis dajemy, ale w jakimś momencie, jeśli nie będzie poprawy skuteczności realizowania odbiorów śmieci w Zduńskiej Woli, będziemy wyciągali z tego wnioski, bo na końcu jest mieszkaniec, który musi zapłacić za usługę, która nie jest wykonywana - dodał prezydent.