Dwie godziny poszukiwała policja mężczyznę cierpiącego na zaniki pamięci. 66-letni łodzian wyruszył ze Strońska na rowerową przejażdżkę i nie wiedział jak wrócić z powrotem.
W środę wieczorem na policję zadzwoniła łodzianka przebywająca na działce rekreacyjnej w miejscowości Strońsko, gmina Zapolice, z informacją, że jej mąż około godziny 13 wyjechał z domu letniskowego rowerem w kierunku Zduńskiej Woli i jeszcze nie powrócił. Dodała, że 66-letni łodzianin cierpi na zaniki pamięci.
Natychmiast podjęto działania poszukiwawcze. Na trasę Zduńska Wola - Zapolice wysłano patrol policji, inne sprawdzały teren miasta szukając mężczyzny według podanego im rysopisu. Od zgłaszającej funkcjonariusze otrzymali również zdjęcie zaginionego. Po upływie dwóch godzin poszukiwań patrol pogotowia interwencyjnego zauważył na ulicy Podleśnej mężczyznę prowadzącego rower po chodniku, którego wygląd odpowiadał osobie zaginionej. Po krótkiej rozmowie z nim, okazało się że jest to poszukiwany cyklista.
66-latek tłumaczył się, że jest już ciemno i nie wiedział jak wyjechać z miasta do Strońska. Został odwieziony do komendy, z której odebrała go żona. Z kobietą mundurowi przeprowadzili rozmowę na temat zapewnienia w kolejnych wycieczkach rowerowych kontaktu z mężem, na przykład za pomocą telefonu komórkowego.