O niewyjaśnionych sprawach, w tym morderstwach w epoce PRL opowiadał w Czytelni MBP w Zduńskiej Woli historyk, pracownik IPN, dr Patryk Pleskot.
- Być może pierwsze skojarzenie, to epoka, która szczęśliwie minęła. Była zdominowana przez system o aspiracjach totalitarnych, co nie zmienia faktu, że ludzie wbrew temu też mogli żyć szczęśliwie, więc jestem też daleki od takiego biało-czarnego traktowania tej epoki, przy jednak określeniu natury tego systemu, który był z gruntu dyktatorski i antydemokratyczny i przez to, moim zdaniem, niewarty powtórzenia - rozpoczął gość.
Pleskot jest historykiem Instytutu Pamięci Narodowej i mówi krótko - dokumenty, do których ma dostęp traktuje jako źródło, a nie szukanie sensacji na temat osób znanych. PRL to też epoka wielu niewyjaśnionych morderstw.
- W tej dekadzie morderstw jest o tyle duże, że z jednej strony mamy morderstwa wynikające z represyjności systemu, która nagle narasta w momencie wprowadzenia stanu wojennego i tzw. normalizacji, a z drugiej strony słabości systemu - mówił Pleskot, nawiązując do swojej najnowszej książki "Zabić. Mordy polityczne w PRL". Historyk szerzej przybliżył morderstwo małżeństwa Jaroszewiczów, skupiając się głównie na byłym premierze.
- On jest specyficznym przypadkiem, bo to jedyny przykład morderstwa politycznego, gdy ofiarą pada osoba nie z opozycji, tylko człowiek establishmentu władz, ale pamiętajmy, że tylko do lata 80 roku, gdy następują zmiany w wyniku Solidarności. Później Jaroszewicz jest odsunięty i internowany - opowiadał.
Spotkanie zorganizowała Miejska biblioteka Publiczna im. Jerzego Szaniawskiego w Zduńskiej Woli przy pomocy Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola oraz Klub Historyczny im. gen. Stefana Roweckiego "Grota". Rozmowę prowadził Paweł Perdek.