W miniony poniedziałek podczas wieczornego patrolu mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy ukradli lichtarze z jednej z kaplic w Zduńskiej Woli. Później w ręce policjantów wpadł jeszcze trzeci złodziejaszek. Mężczyźni w sumie ukradli 4 lichtarze, jeden udało im się sprzedać.
Policjanci przejeżdżając ul. Świerkową ok. godz. 19, zauważyli dwóch mężczyzn chowających się w trawie. Postanowili ich wylegitymować. Podczas rozmowy z nimi, jeden z policjantów zauważył schowaną w trawie torbę. W jej środku znajdowały się 3 lichtarze koloru złotego.
- Mężczyźni nie chcieli powiedzieć skąd mają te rzeczy. Dwaj zduńskowolanie w wieku 27 i 29 lat zostali zatrzymani w radiowozie. Podczas kontroli pobliskiej kaplicy i kościoła okazało się, że cztery świeczniki zostały skradzione z kaplicy Domu Zakonnego mieszczącego się przy ulicy Łaskiej - podaje Jacek Kozłowski, rzecznik prasowy zduńskowolskiej komendy policji. - Potwierdziła to siostra zakonna zajmująca się świątynią, która ich wartość wyceniła na 2 tysiące złotych. Mężczyźni zostali dowiezieni do komendy.
Badanie alkomatem wykazało, że 27- i 29-latek mają w organizmach ponad dwa i pół promila alkoholu. Mężczyźni trafili do aresztu. Następnego dnia do aresztu trafił też ich kompan 32-letni zduńskowolanin, który pomagał im w kradzieży.
Śledczy podczas czynności procesowych ustalili, że czwarty lichtarz został skradziony także w poniedziałek tylko kilka godzin wcześniej przez zatrzymanego 27-latka, który sprzedał go w jednym z punktów złomu. Po wytrzeźwieniu wszystkim trzem złodziejom śledczy przedstawią zarzuty kradzieży mosiężnych lichtarzy. Grozi im kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do 5 lat.