Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek w Szadku, na drodze w kierunku Uniejowa. Samochód wjechał do rowu i uderzył w skarpę. Zginęła jedna osoba, a jedna trafiła do szpitala. Kierowca był pijany.
- Wydaje się, że po raz kolejny przyczyną zdarzenia jest nadmierna prędkość, która doprowadziła do wypadnięcia pojazdu na łuku drogi, niestety zakończyło się to skutkiem śmiertelnym jednej z osób - mówi prokurator Tomasz Sukiennik, który pojawił się na miejscu zdarzenia.
Samochodem od strony Uniejowa w stronę Szadku jechało dwóch młodych braci. Starszy, 38-letni mieszkaniec gminy Szadek, który jechał jako pasażer zginął na miejscu. 30-letni kierowca trafił do szpitala. Jak się później okazało był pijany, miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.