- Wiele osób myślało, że to pseudonim. Traktuję je jako markę – mówił o swoim nazwisku Michał Ogórek, który bawił publiczność we wtorkowy wieczór. Spotkanie miejska biblioteka zorganizowała w ramach obchodów Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek.
Michał Ogórek, dziennikarz i satyryk, z dużą dozą dowcipu opowiadał o swoim życiu zawodowym. Jest znany przede wszystkim z felietonów, które przez wiele lat ukazywały się i ukazują w różnych czasopismach i gazetach, m.in. w Gazecie Wyborczej… z której też zdarza mu się śmiać w swoich tekstach.
Zduńskowolanie na spotkaniu mogli się dowiedzieć m.in. że Michał Ogórek nie pisuje do szuflady, bo uważa, że to grafomaństwo, a on się tego wystrzega oraz jak cenzura "pomogła" Agnieszce Osieckiej w napisaniu jednej zwrotki "Okularnicy".
To nie była pierwsza wizyta Ogórka w Zduńskiej Woli. W latach 80 odwiedził on kolejarskie osiedle Karsznice, pisząc o tamtejszej pracy maszynistów.