Trudno wyobrazić sobie noc sylwestrową bez sztucznych ogni, ale to, co bawi ludzi, budzi przerażenie wśród zwierząt.
Huki i kolorowe światła na niebie pojawiają się już na kilka dni przed Sylwestrem. Kulminacyjny moment dziś. Dla naszych czworonożnych podopiecznych to prawdziwa zmora, ogromny stres, przerażenie. Wiele fundacji apeluje, aby obchodzić nadchodzący rok bez sztucznych ogni, a pieniądze zamiast puścić w niebo, przeznaczyć na worek karmy dla bezdomnych zwierzaków.
Nie wszyscy lubią i chcą na chicho świętować, dlatego posiadacze czworonogów powinni swoich pupilów przygotować do tej trudnej nocy. Warto pamiętać, aby z psiakiem spacerować trzymając go na smyczy. Często pod wpływem huku pies uciekała w popłochu, aby go łatwiej później odnaleźć warto mieć zwierzę zachipowane lub przyczepić mu adresatkę. W mieszkaniu należy udostępnić miejsce, gdzie pies czy kot czuje się bezpiecznie, zostawić smakołyki, ulubione zabawki, włączone radio lub telewizor.
Miłośnicy i znawcy zwierząt często podkreślają, że gdy pies się boi najlepiej go zostawić w spokoju, nie głaskać - pies może to odebrać jako pochwała strachu.